Obudziłam sie koło 13 a koncert był na 18 więc miałam 5 godzin weszłam od razu na tt a tam wpis jb:
'kocham fanki ale robie jedną rzecz źle dzisiaj ona sie dowie'
Nie wiedziałam o co z tym chodzi po prostu zignorowałam to napisałam:
'To już dzisiaj tak się ciesze!'
posiedziałam tak do 16 przed laptopem jak już mówiłam rodzice mają mnie gdzieś więc na pewno Max nie musi po mnie przyjeżdżać wstałam po czym sie umyłam krótko i lekko zrobiłam make-up założyłam to:
Poszłam szybko coś zjeść po czym wziełam bilet i telefon i krzykłam:
-Wychodzę i nie wiem kiedy wróce!
A oni tylko ok baw sie dobrze pff patologia!
Wezwałam taxi była godzina 17:35 a dojechałam tam o 17:45 wow 10 min haha.
Weszłam na sale gdzie sprawdzali bilety stanełam w kolejce i podałam im bilet oraz legitymacje.
Facio wpóścił mnie i zaprowadził na miejsce naprawde było fajnie równo o 18:00 Justin zaczął koncert.
Spiewał fajnie i czystko o 21:00 był koniec wcześnie sama się zdziwiłam oczywiście byłam jego OLLG.
po wszystki niektóre dziewczyny udały się na kulisy po autograf i itp stały tam z 30min a on skończył zaprowadził nas do garderoby i jakiś koleś zamknął drzwi od tamtej strony trochę sie przeraziłam.
Stałam nie wiedziałam co mam robić a on po prostu do mnie podszedł przycisnął do ściany i zaczął całować
-Justin ogarnji się piłeś coś?-zapytałam z nie pokojem
-Nie ale moja wina że mnie pociągasz?-zapytał po czym zaczął mnie całować ale go odepchenłam i pobiegłam do drzwi i zaczełam sie dobijać i krzyczeć ale na marne
-kochanie wszyscy wyszli przyjdą za 2godzinki mam czas na numerek no chodź-powiedział i pociągnął mnie na jakąś kanape i znów zaczął całować a ja sie probowałam wyrwac a on nic tylko mnie trzymał w pewnym momencie swoją ręke wsadził pod bluzkę i zaczął odpinać stanik
-Justin do cholery zostaw mnie!-krzyczałam ze łzami w oczach
-Kochanie ja cie tylko przelece każda tego chce-powiedział i mnie pocałował czułam jak pełno łez spływa po moim policzku. Moją bluzke rzucił gdzieś w kąt a zaraz sam jej nie miał ręce przywiązał mi do ramy kanapo/łóżka a swoim językiem całował mnie od szyi aż do dekoldu po czym zdją mi stanik płakałam cholernie płakałam ja sie go bałam! Rękoma dotarł do spodni które i tak były zaraz na podłodze razem z butami byłam w samych majtkach a on zresztą zaraz też po chwili majtek nie miałam bałam się co zrobi nie wiedziałam zobaczyłam jak zdejmuje swoje.
-Justin to sie nazywa gwałt no prosze wypuści mnie!-krzyczałam oraz płakałam
-To nie gwałt tylko seks skarbie seks-odpowiedział. Odwiązał mnie ale nadal trzymał moją głowe trzymał a swojego przyjaciela wsadził do mojej buzi i zaczął nią kierować w przód i w tył jęczał cały czas nie wiem podniecało go? Żal mi go! Przestał znowu mnie położył i przywiązał po czym uderzył mnie czymś w twarz że ledwo kontaktowałam czułam tylko ból i wiedziałam że we mnie wszedł to cholernie bolało było strasznie po tem juz nic nie widziałam bo odleciałam. Obudziłam sie wolna przykryta kocem nikogo nie było no oprócz Justina który wyszedł nagi z łazienki.
-I jak ci sie kochanie podobało?-zapytał
-Brzydze się tobą jesteś żałosny ty mnie zgwałciłeś zdajesz sobie z tego sprawe człowieku!-krzyczałam
-Masz nie gadac o tym nikomu rozumiesz!-wykrzyczał po czym do mnie podszedł rzucił koc i we mnie wszedł ruszał biodrami szybko.
-Justin to boli! AAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa-krzyczałam z bólu i płakałam. po chwili wyszedł ze mnie ubrał się i wyszedł on tak po prostu wyszedł! Szybko ubrałam rzeczy nie zakładałam butów tylko szybko wybiegłam wezwałam taxi a tam po prostu płakałam byłam załamana! Do domu dotarłam szybko chciałam wejść nie zauważalnie ale mój brat do mnie podleciał ja go szybko przytuliłam i zaczełam płakac jak mała dziewczynka.
-Mała co jest?-zapytał
-Choć do pokoju-powiedziałam, weszliśmy do pokju po cichu usiadłam na łóżku a on na przeciwko mnie-obiecaj że nie pujdziesz na policjie-powiedziałam
-Obiecuje
-Dobra no bo Justin on mnie no bo ten Zgwałcił-popłakałam się
-On cię Zgwałcił-zapytał ja tylko pokiwałam głową na tak-zabije skurwysyna no po prostu zabije!-krzyczał
***Oczami Max'a***
Ten cały Justin Bieber zgwałcił moją małą siostrzyczka zabije go zeszłem na dół zadzwoniłem do kolegi który mi podał namiary postanowiłem tam pojechac i z nim to załatwić. Wsiadłem w auto i pojechałem do tego hotelu byłem juz po 20min wysiadłem jak poparzony wbiegłem do holu jak wariat wiedziałem jaki pokój na moje szczęscie był na 1p wbiegłem na góre i zaczołem walić w drzwi kolesia otworzył pan Bieber
-Słuchaj koleś policzymy sie za moją siostrę jak odważyłeś sie ją tknąć swoim obrzydliwym no wiesz sam!-krzyczałem
-Y hej o co chodzi?-zapytał
-Kurwa nie wiesz czy tylko udajesz zgwałciłes moją siostre!-krzyczałem zacząłem go bić.
***Oczami Biebsa***
Dobra udawałem głupiego ale Suka miała nikomu nie mówić! jej brat jest ode mnie starszy ale jak sie jeszcze zapytał czy użyłem prezerwatywy no zapomniałem przecież mogłem jej dziecko zrobić a mi zależało tylko na ulżeniu potrzeb seksualnych uhg byłem głupi mogłem jej bahora zrobić!
*****************************************
Wiem śmieszny!! Haha nie moge! Kom prosze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz